wtorek, 27 maja 2014

W czym się nosić w trakcie upałów

Uff, co za upał. Gdyby nie pobliskie jezioro, las i pobyty na wsi u rodziny, pewnie sapałabym i dyszała niczym parowóz. Na szczęście mam gdzie wybyć w tą iście letnią pogodę, pocieszyć się nieco sztucznym chłodem a jednocześnie wystawić ciało na słońce i "ubrać" je w naturalną opaleniznę. Jednak kiedy jest tak gorąco, mam problem z doborem garderoby, bo o ile na dolną część ciała wciągam po prostu szorty, tak góra to już nie mały kłopot. W czym się noszę w trakcie upałów?



Na wsi, czy na plaży, wśród dziesiątek innych osób szukających ochłodzenia, można sobie pozwolić na górę od bikini. Ale w mieście jest trochę inaczej. Wyobrażam sobie spojrzenia przechodniów, którzy mijają mnie na chodniku przyglądając się mojej "stylóweczce" i zwracając uwagę na to, ile odsłaniam. Wolę nie ryzykować.
Zakładam więc zwykle tradycyjne bluzki damskie. Przy trzydziestostopniowych upałach, najlepiej sprawdzą się te kuse, na ramiączkach i z dużym dekoltem. A kiedy jest chłodniej, krótki rękaw, albo 3/4.
Wybierając bluzkę zawsze zwracam uwagę na to, z jakiego materiału jest wykonana, czy oby na pewno przewiewna, czy przepuszcza powietrze.

Uwielbiam satynę. Cieniutka, połyskująca tkanina, która nie tylko idealnie sprawdza się w trakcie poważnych spotkań, ale również przyjemnie chłodzi ciało. Mam w swojej garderobie kilka satynowych koszul, które z przyjemnością zakładam w cieplejsze dni, nie tylko na jakieś okazje, świetnie wyglądają też w zestawieniu z tradycyjnymi legginsami.
Ale mam też w szafie sporo t-shirtów. Jedne są bardziej zdobne - wyklejane cyrkoniami - inne typowo sportowe, w sam raz na wylegiwanie się na kocu w słoneczku. 
No i bokserki. Mój TOP1 w tej chwili. Nie rozstaję się z nimi nawet nocą.
A na plaży, jak już wcześniej wspomniałam, najchętniej pojawiam się górze od bikini. Ta moda plażowa jest w ogóle ciekawa. Jestem zwolenniczką strojów dwuczęściowych, ale zwykle do góry od bikini zakładam po prostu szorty. Panie, które lubują się w jednoczęściówkach, pojawiają się na plaży w chustach, które z powodzeniem zastępują spódniczkę, ale są bardziej przewiewne.

Taka plaża, to prawdziwa rewia mody, można się naoglądać ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz