czwartek, 28 sierpnia 2014

JAk oszczędzać na ubraniach

Mój odwieczny problem. Kuszą mnie sklepy odzieżowe, nie potrafię im się oprzeć .Przychodzę obładowana zakupami  - tak już mam. Muszę po prostu coś kupić - cokolwiek. Postanowiłam jednak na tym moim zakupoholizmie oszczędzać. w jaki sposób?


Zauważyłam, że nie tylko kupowanie dla siebie sprawia mi przyjemność. Dlatego gdy teraz idę za zakupy, i widzę jakąś super, hiper okazję, zastanawiam się czy dany ciuch , wpasuje się na prezent dla kogoś z rodziny czy przyjaciół. A kiedy już kupię, chowam na dnie szafy - żeby nikt nie znalazł, a kiedy zbliża się jakaś okazja - urodziny, imieniny, święta- mam prezent gotowy. W dodatku za bardzo niską cenę.

Poza tym korzystam z wyprzedaży. Przestałam kupować ciuchy bez okazji. Zawsze zwracam uwagę na cenę na metce i nie kupuję, jeżeli mogłabym dostać coś taniej w internecie- nawet, jeżeli potrzebuję danej rzeczy na już.
Na zakupy zabieram przyjaciółkę, albo MAmę, które mogą się pochwalić zdrowym rozsądkiem - czego mi ostatnio coraz częściej brakuje. To one właśnie powstrzymują mnie przez zakupem kolejnej pary śpiochów- chociaż mamy ich pewnie z dziesięć i przez pół miesiąca mój syn mógłby chodzić w innej. piąta para butów też jest siedmiomiesięczniakowi, który jeszcze nie chodzi nie koniecznie potrzebna. NO i te czapki, mam fioła na ich punkcie. Strzeż się moja karto kredytowa, na której limit już się kończy - kto to wszystko spłaci?:)

Mimo to uważam, że potrafię oszczędzać na ubraniach. Kupuję markowe ciuchy w przecenach - dzięki dobrej marce służą dłużej. Często odwiedzam lumpeksy, i wygrzebuję w nich takie perełki, że nie powstydziłyby się ich największe gwiazdy telewizji. I w końcu.. zdarza mi się sprzedać rzecz kupioną w lumpeksie za złotówkę za ceną znacznie droższą.

Tak to można kupować. i Wam życzę tego samego. Na ubraniach naprawdę można oszczędzać, i mimo to mieć ich pełną szafę.





 

1 komentarz: