niedziela, 27 kwietnia 2014

Buty - moje kolejne zboczenie

Tak! Mam oddzielną szafę na buty. Nie jedną nawet. Wprawdzie rozmiar mam dość uniwersalny, dzięki czemu nie muszę szczególnie polować na obuwie - kupię je wszędzie, gdzie tylko zechcę - ale jak sobie odmówić zakupu, skoro kolejna unikatowa para uśmiecha się do mnie z półki sklepowej a w dodatku jest tak bardzo wygodna? ;)

ofemini.pl 


W swoich zbiorach mam około 20 par balerinek. Są w różnych kolorach, jedne wzorzyste, inne gładkie. Jedne z dodatkami, a drugie zupełnie proste. To moje ulubione buty - wygodne, lekkie, i pasują praktycznie do wszystkiego.
Koturny - nie lubię typowych obcasów, nie cierpię szpilek. Nie potrafię się w nich poruszać :P Za to koturny dają mi.. hmm... stabilność. Zajmują drugie miejsce w mojej kolekcji - mam około 15 par.
Kozaki - i te zimowe, i przejściowe i botki, które wliczam też do tej grupy, chociaż noszę wiosną i jesienią . Do kolekcji dołącza kolejnych 12 par. A do tego jeszcze obuwie domowe plus jakieś "wyjściówki" przed dom no i nielubiane obcasy i szpilki - mimo, że ich nie cierpię, to niestety "na okazję" muszą być;)
Wiecie jaki to daje wynik? A no okazuje się, że w moim domu jest ponad 70 par butów - TYLKO MOICH;) Dochodzę więc do wniosku, że to już małe zboczenie ;) i ciekawa jestem, czy u Was jest podobnie:) ile par butów macie?:)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz