Plaża niby czyściutka. Piasek drobny niczym mąka, przesypywał się przez palce przyjemnie masując stopy i dłonie. Wolałam leżeć na nim, niż na ręczniku czy kocu, przyjemnie ogrzewał. Nie trafiłam na szczególne upały, więc nie zdążyłam nacieszyć się słońcem i wcale się przed nim nie kryłam.
Zajęłam tą samą miejscówkę co zwykle - przychodziłam tam od tygodnia. Tym razem niestety nie było tak kolorowo. Chłopcy rozbiegli się po plaży, i choć nie było tam wcale wielkich tłumów, postanowiłam przyprowadzić ich nieco bliżej. Wstałam.. podążałam w ich kierunku, aż nagle poczułam ukłucie. Dotkliwe- wierzcie mi. Natychmiast do mnie dotarło, że coś jest nie tak.
Szkło! Tak właśnie.. nie wiem czy była to rozbita butelka, czy jakieś inne naczynie, ale szkiełko było tak cienkie i ostre, że wbiło się bardzo głęboko.
Nie obeszło się bez pogotowia.
Od tego czasu zwyczajnie nie wchodzę na piasek bez odpowiedniego obuwia.
Postawiłam na crocsy, które są idealne zarówno do spacerów po plaży, jak i do samego brodzenia w wodzie.. Zrobiłam więc letni zapas zaraz przy okazji pierwszych wyprzedaży, i zakładam je zawsze wybierając się na plażę- moi chłopcy również.
Idealnie sprawdza się także obuwie gumowe, świetne zarówno na mokry piasek, jak i do wody. Nawet jeżeli chodzi o kałuże.
Ale chyba nic nie przebije sportowych butów znanych marek, które stworzone zostały właśnie do takich warunków- zmienna aura, woda, piasek i różne temperatury. U nas króluje ADIDAS, ale wybór jest ogromny.
Jestem ciekawa Waszej opinii.. czy również korzystacie z obuwia w trakcie takich wypadów?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz